Myślę, że to świetny sposób na poznanie kogoś i zachowanie zdrowego rozsądku. Chyba, że osoba pytająca nie jest bezpieczna.
to tylko kawa?!? ☕️ czy aby na pewno?!!!?
Potrzebuję kilku innych opinii na ten temat, mój pogląd jest taki, że jeśli zapraszam dziewczynę na randkę, wszystko, co robi, to zgadza się na kawę... nie ma dużego zaangażowania ani kosztów po prostu wypicia drinka i rozmowy.
Pamiętam, jak znajomy powiedział "zawsze mów tak na pierwszej randce", ale nie jestem pewien, co ludzie o tym myślą... czy jest inaczej w przypadku facetów i dziewczyn?
czy wszyscy powinniśmy umawiać się na randki trochę bardziej jak w kulturze amerykańskiej? Czy wszyscy tracimy potencjalnie świetne mecze, będąc zbyt cennymi, aby chodzić na wiele pierwszych randek? Czy mądrze jest rozeznać się przed zaakceptowaniem, aby chronić serca i emocje?
Hmmm więc zgoda na wyjście z facetem jest dla mnie bardzo poważna, to nie jest bezmyślna rzecz, to potencjalnie coś, co może się rozwinąć.. Dlatego osobiście uważam, że nawet idąc na kawę musisz pamiętać, jaki jest tego cel... czy jest to coś, co Bóg chce, abym zrobił, więc modlitwa musiałaby być pierwszą odpowiedzią. Więc jako mężczyzna uważam, że zdecydowanie powinieneś najpierw się pomodlić, zanim zaprosisz kogoś na randkę i potraktować to poważnie.
Myślę, że swobodnie przyjmij amerykańską kulturę pierwszych randek. O wiele łatwiej jest rozeznać się osobiście.
To interesujące. Kiedyś zaprosiłam kolegę z kościoła na "kawę" - ale tak naprawdę chciałam po prostu pójść na kawę, posiedzieć i pogadać. Zrobił to tak, jakbym faktycznie zaprosiła go na randkę i tak się nie stało. Poza kościołem wychodzę z moimi kolegami na kawę i nie jest to w ogóle wietrzone. Dziwne
@Lisa zdarzyło mi się to wcześniej i zostałem odrzucony przez faceta. 🥲
@Lisa zdarza mi się to cały czas😆
Myślę, że wszystkie związki powinny zaczynać się od przyjaźni, a randka przy kawie jest szansą dla obojga, aby stać się interesującą osobą, więc oboje nie mogliby się doczekać ponownego spotkania 🤷🏻♀️
To tylko kawa z kolegą. #friendateship
Myślę, że ważne jest upewnienie się, że obie strony tak samo definiują "randkę na kawę". Niektórzy mogą to źle zrozumieć. Osobiście jestem zdania, że pierwsza randka zawsze powinna być niezobowiązująca i nie mieć innego znaczenia niż sprawdzenie, czy istnieje wzajemna więź. I poznaj nową osobę! Moim zdaniem nic nie jest stracone.
Osobiście uważam, że "randka" przy kawie to świetna opcja na pierwszą randkę. Myślę, że jest to sposób na poznanie się bez presji i sprawdzenie, czy dana osoba jest zainteresowana wyjściem na bardziej oficjalną randkę. Zazwyczaj nie uważam wyjścia na kawę za faktyczną randkę, ale bardziej za randkę przełamującą lody. O ile nie było czerwonych flag, prawie zawsze zaakceptowałbym randkę na kawę, ale zdecydowanie nie wchodziłbym w nią z oczekiwaniem, że rozwinie się z niej związek.
Nie ma nic strasznego w poznawaniu drugiej osoby przy kawie. Zdecydowanie warto. Nie masz nic do stracenia, a możesz wiele zyskać.
Nazwij mnie oldskool, ale nie nie nie dla amerykańskiej kultury randkowej, przerażające!!! 😶🌫️ 😬
@Ana hahaha, tak, amerykańska kultura randkowa nie jest bliska chrześcijańskiej.
@Ali Joy to nie jest nie, ale niestety randki wieloosobowe wydają się powoli wkradać przez Atlantyk ❌️ 😆
Jestem wielkim fanem pierwszych randek przy kawie! Pierwsze kilka to po prostu poznanie kogoś, sprawdzenie, czy masz podobieństwa w rzeczach, których pragniesz i ocena, czy lubisz przebywać w jego pobliżu. Randka przy kawie to dobry punkt wyjścia do rozmowy na te tematy. Nie jest to pełnowartościowy posiłek. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, spotkanie może potrwać dłużej i przekształcić się w randkę. Jeśli nie, możesz wyjść za godzinę. Zawsze powinniśmy robić rzeczy z modlitwą, ale czasami Bóg chce, abyśmy zrobili krok, który może wykorzystać.
Bardzo mądrze jest mieć najpierw rozeznanie....due do dzisiejszego społeczeństwa jest najlepsze. Randka przy kawie to wspaniała pierwsza randka!
moje przemyślenia są takie, że jeśli mam kawę z kimś, kto nie jest jeszcze moją dziewczyną, po prostu zachowaj swobodę na początek, jeśli chcą cię znowu zobaczyć, świetnie !!! ale jeśli nie, to w porządku, poznasz nową osobę.
Jeśli nie mam oczywistego powodu, by odmówić, zaakceptuję randkę. To tylko randka i w ten sposób sprawdzasz, czy dogadujesz się z daną osobą, czy nie. To, że zgadzasz się na randkę, nie oznacza, że zgadzasz się na małżeństwo. Mówisz "tak", aby poznać go nieco lepiej, aby zobaczyć, czy chcesz iść naprzód i dalej się poznawać.
Po pierwsze, jako kobieta wolałabym nie inicjować pierwszej randki, ale odpowiedzieć na zaproszenie. Osobiście postrzegam pierwszą randkę jako ważne wydarzenie, ponieważ niezależnie od tego, czy jest to kawa, czy coś innego, nadal wymaga czasu i wysiłku od obu stron. Zanim do niej dojdzie, upewniam się, że widzę w danej osobie coś, czego szukam (nie chodzi o ślub) (niezależnie od tego, czy jest to atrakcyjność duchowa, psychiczna czy fizyczna). Można to ustalić poprzez rozmowy (wiadomości, rozmowy telefoniczne lub spotkania online).
Kiedyś myślałam o tym swobodnie, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że niektórzy faceci zaczęli mówić wspólnym znajomym, że się umówiliśmy! (jak to możliwe po jednej krótkiej randce?) Więc teraz jestem o wiele bardziej ostrożna.
Zawsze mówię "tak" na kawę, ponieważ wierzę, że kawa to tylko kawa, a pierwsza randka to tylko pierwsza randka! 😊
Zawsze uważałem kawę za bardziej swobodną pierwszą randkę, bez zobowiązań, po prostu sprawdzając, czy dogadujemy się osobiście przy drinku, zanim zdecydujemy się na kolejną "randkę". Myślę, że jako chrześcijanie nakładamy na siebie zbyt dużą presję, pod koniec dnia "randka" na kawę to tylko kawa, więc zrelaksuj się. Jeśli umówimy się ponownie, to świetnie, ale zazwyczaj wiesz, czy masz z kimś kontakt, kiedy się spotykacie, a jeśli nie ma połączenia, nie zmuszaj go.
Przyznaję, że odrzuciłem kilka spotkań "na kawę" (nie lubię marnować przestrzeni serca, ich lub mojego), jeśli połączenie nie było natychmiastowe. Podobnie jak Julio, w większości przypadków potrafię rozpoznać, czy te połączenia trafią w ślepy zaułek, ale znajduję wartość w bardziej swobodnym sposobie myślenia (nie nieostrożnym, po prostu nie wskakującym do pociągu małżeńskiego), co w rzeczywistości zachęca mnie do czekania na to, czego pragnę w Bożym związku, ponieważ bardziej obiektywnie mogę zdecydować, czy lubię tę osobę bez wysiłku.
To tylko kawa... Zero zaangażowania... Jedynym pytaniem po zakończeniu kawy powinno być: "Czy lubię tę osobę na tyle, aby zobaczyć ją ponownie?" Nic więcej!!! Nie zadawaj sobie pytania, czy widzisz siebie w związku małżeńskim z tą osobą! To tylko kawa.😊☕️
sprawdź @Haven! Po prostu chcesz zobaczyć tę osobę i sprawdzić, czy czujesz się z nią komfortowo.
@Grace czy czują się z Tobą komfortowo. Ty możesz, ale co z nimi?
@MaB Tak, to też
@Grace Dokładnie!!! 👍🏻👊🏻
Wyjaśniam, że spotkam się z kimś, z kim zaczniemy jako przyjaciele z możliwością na więcej. Ale prawdę mówiąc, mogę poznać wiele osób po kilku rozmowach telefonicznych. Mogę przyzwoicie zrozumieć ich życie duchowe i cele. Myślę, że ludzie powinni być bardziej otwarci. Po prostu porozmawiaj z kimś i zobacz, co z tego wyniknie.
Nie ma twardych i szybkich zasad. To znowu zależy od filozofii/wychowania obu zaangażowanych osób. Osobiście powiedziałbym "tak", chyba że wiedziałbym, że istnieje powód, dla którego to się nie uda. Ale niektórzy uważają, że najpierw randka, a potem pierścionek...