Preferuj kogoś, kto nie pije

Wolałbym, żeby moja randka piła alkohol, ale jeśli zaznaczy wszystkie inne pola, mogę deffo pozwolić na to! 😎
Rebecca, to po prostu nieprawda. Mieli wina takie jak Falernian, które były mocniejsze niż dzisiejsze wina, na poziomie 16%. To po prostu dezinformacja rozpowszechniana przez chrześcijan, którzy nie lubią alkoholu, próbując poradzić sobie z faktem, że sam Jezus kochał wino.
jeśli spojrzysz na ilość wody zamienionej w wino w pierwszym cudzie - która była w obfitości... (i jest to zgodne ze wszystkimi cudami... obfitość), zrozumiesz, że gdyby goście wypili za dużo (nawet 1/10 alkoholu), niektórzy ludzie byliby pijani... ponieważ wszystko zależy od tego, ile zjadłeś, masy ciała, metabolizmu, wieku itp. Oznacza to, że w rzeczywistości sprowadza się to do Twojej ODPOWIEDZIALNOŚCI - podobnie jak wybór partnera życiowego. Dzięki kolego
@Jude Naprawdę nie nadążam. Próbujesz zasugerować, że pierwszy cud Mesjasza polegał na wyprodukowaniu wina o mocy 1%ABV? To nie byłaby przemiana wody w wino, ale raczej wody w wodę purpurową.
@Stephen Zgoda, ale nie o tym mówię. Zmienić wodę w sok winogronowy może każdy. Wszystko, co musisz zrobić, to zmiażdżyć kilka winogron. Załamanie czasu i spowodowanie tego procesu chemicznego w jednej chwili na poziomie mikro jest w rzeczywistości cudem. Wyjaśniam, że nawet gdyby wino miało niską zawartość alkoholu, jak sugeruje Rebecca, nadal nie oznacza to, że absolutnie nikt nie mógłby się upić.
Fakt, że Bóg dał im wybór, ile pić, mówi nam, że kochał tych ludzi. Dał im WOLNOŚĆ - tak jak to było w ogrodzie.
@Jude Twoja matematyka jest daleka od prawdy... poza tym nie jesteś pijakiem. Uwierz mi, nikt nie mógłby się upić winem 1%ABV.
@Stephen stary człowiek? Niemowlę? Ktoś kto ma skłonności do zatruć alkoholowych? Chyba tego nie przemyślałeś..
Jako biegły inżynier jestem całkiem pewien, że nie ma czegoś takiego jak "nikt". W statystykach zawsze są wyjątki. Popełniasz błąd, biorąc zagregowane dane i odnosząc je do jednostek..
@Jude Inżynier? To ma sens. Nie, przy 1% każdy by się posikał lub spocił, zanim jakakolwiek nietrzeźwość byłaby możliwa.
@Stephen Znowu mówisz "wszyscy". Tak czy inaczej, powtarzasz błąd. Nie powinieneś wypowiadać się w imieniu każdej osoby, nawet nie biorąc pod uwagę stanu zdrowia, wieku, metabolizmu, alergii itp. Myślę, że już wcześniej wyraziłem swój punkt widzenia.
@Jude Zrobiłeś to, ale twój punkt widzenia jest kiepski, jak wyjaśniłem. Jeśli nie potrafisz wykonać podstawowych obliczeń, zastanawiałbym się, jakim jesteś inżynierem i unikał wszystkich fizycznych projektów, nad którymi pracowałeś na tym świecie, aby się nie zawaliły. Już wcześniej zabawnie twierdziłeś, że obliczyłeś objętość wina i liczbę osób obecnych na weselu. Teraz twierdzisz, że goście mogą się upić winem o mocy 1%ABV. Ile wina musiałby wypić dorosły, żeby się wkurzyć przy takim stężeniu?
Naprawdę walczysz, jak każdy z połową mózgu może zobaczyć. Żadne dziecko nie zostało wspomniane jako wbite na hooch w Kanie. Poszperaj. Następnie zauważmy, zanim blefowałeś, mówiąc, że obliczyłeś ilość wina, liczbę gości i zdecydowałeś, że mogą się upić z 1% wina, co było oczywistym nonsensem. Dowód na to - teraz nie potrafisz obliczyć, ile 1% wina musiałby wypić gość, aby upić się podczas uroczystości. Jesteś oszustem, sir.
@Stephen Zamierzam zignorować osobiste ataki. Mam nadzieję, że znajdziesz lepszą pracę. Gdybyś czytał swoją biblię, wiedziałbyś, że wspomniana jest liczba słoików. Ponownie popełniasz ten sam błąd, pytając, ile alkoholu może spożyć dorosły, zanim się upije - co wyraźnie zależy od wielu zmiennych, o których już wspomniałem. Ta ilość NIE jest taka sama dla wszystkich. Dlatego właśnie powinieneś kierować się rozsądkiem i odpowiedzialnością podczas spożywania alkoholu.
Załóżmy, że nie znasz liczby słoików 🫙 i nie masz historycznych zapisów pomiarów stosowanych w tamtym czasie. Nadal nie możesz GENERALIZOWAĆ i stosować zagregowanych informacji do poszczególnych osób, twierdząc z absolutną pewnością, że NIKT NIE MOŻE SIĘ UPIĆ Z POWODU wspomnianych zmiennych.
Chętnie przedyskutuję Twój tok myślenia, ale nie mogę zaakceptować Twojego dziecinnego i szorstkiego języka. Jak na ironię, to ty najwyraźniej okazujesz brak szacunku... Muszę zakończyć ten wątek z tego powodu, ale także dlatego, że wciąż powtarzasz ten sam błąd.
Tak długo, jak się kontrolują, jestem dobry i uwielbiam pić 🍺
Wolałbym kogoś, kto nie pije, tak jak ja nie piję. Ktoś, kto dużo pije, byłby przełomem.
Preferuj kogoś, kto nie pije
Tak długo, jak kontrolują picie, a picie nie kontroluje ich.
Możemy przejść do pierwszego cudu Jezusa lub ostatniej wieczerzy lub przypowieści o skórkach wina lub przypowieści o dobrym Samarytaninie... ale ja lubię iść do Łukasza 7:34, gdzie został oskarżony. Syn Człowieczy przyszedł jeść i pić, a wy mówicie: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników"
Ciekawa perspektywa - chociaż wino w czasach Nowego Testamentu stanowiło około jednej dziesiątej mocy dzisiejszego wina; a kiedy Paweł powiedział Tymoteuszowi, aby nie pił tylko wody, ale napił się trochę wina dla żołądka, to dlatego, że ówczesna woda nie była zbyt czysta... więc wszystko w kontekście, jak sądzę ☺️
@Rebecca Uważam za interesujące, jak święty święty święty święty Bóg tak wiele razy kojarzyłby się z napojem alkoholowym, z którym wyraźnie się zgodziłeś. Dzięki 🍷
Rebecca, to po prostu nieprawda. Mieli wina takie jak Falernian, które były mocniejsze niż dzisiejsze wina, na poziomie 16%. To po prostu dezinformacja rozpowszechniana przez chrześcijan, którzy nie lubią alkoholu, próbując poradzić sobie z faktem, że sam Jezus kochał wino.
Jude, ponieważ wino jest życiem, jest światłem słonecznym w kieliszku, jest święte. Przypomina nam o Ostatniej Wieczerzy w cudzie transsubstancjacji, wino staje się krwią Chrystusa. Wino jest kluczowe dla naszej kultury.
czy twierdzisz, że wino dosłownie stało się krwią Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy? Nie wierzę w to. Myślę, że mówił metaforycznie, jak w Ewangelii Jana 10:7, gdzie powiedział "Ja jestem drzwiami" 🚪 Nie sądzę, że miał na myśli to, że jest złożeniem drewnianej deski, klamki i zawiasów..
@Jude Nie podczas Ostatniej Wieczerzy, ale podczas Eucharystii. Nie musisz pić wina, aby być chrześcijaninem, ale musisz zrozumieć jego znaczenie w naszej kulturze.
@Stephen Rozumiem jego znaczenie i sens, ale osobiście nie wierzę, że wino dosłownie staje się lub przekształca w krew Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy lub Eucharystii. Nie pijemy ani nie spożywamy krwi Chrystusa, spożywamy wino.
wiara jest sprawą osobistą. Wierz w co chcesz. Ale twoje komentarze na temat Chrystusa dobrowolnie łączącego się ze złem w winie, chociaż rozumiem, że mogą wynikać z osobistych negatywnych doświadczeń życiowych z alkoholem, graniczą z bluźnierstwem i z pewnością pokazują wielki brak zrozumienia tematu. Jeśli twoim wyborem jest niepicie, mogę to uszanować. Ale szacunek idzie w obie strony.
@Stephen Zgoda, wiara jest sprawą osobistą. Nie powiedziałem, że Chrystus wiązał się ze złem. Chodziło mi o to, że ludzie myślą, że ponieważ wino zawiera alkohol, to On to zrobił... podczas gdy w rzeczywistości chodzi o osobistą odpowiedzialność i to, ile pijesz. Jestem dobrze zorientowany w tym temacie, ponieważ wielu moich przyjaciół nie pije. Ja sam nigdy nie miałem problemów z alkoholem, nigdy nie byłem pijany.
Myślę i naprawdę wierzę, że nie spożywamy krwi Chrystusa, ale wino. Nie próbuję cię przekonać, po prostu mówię ci, co naprawdę myślę. #Szacunek
@Jude Nie ma znaczenia, czy wierzysz w transsubstancjację, ani czy pijesz, aby ustalić znaczenie wina dla chrześcijaństwa. Wydaje się, że mylisz to, co osobiste, z tym, co uniwersalne. Wino to piękna rzecz. Każdy ma wolną wolę. Wybór należy do nas.
Nie piję (prawdopodobnie głównie z powodu braku doświadczenia!), ale nie mam nic przeciwko, jeśli moja randka pije, jeśli mogę zaufać, że pije odpowiedzialnie. Zdecydowanie nie jest to dla mnie zniechęcające.
Preferuj, jeśli piją towarzysko, tak jak ja, i pokazuje to również, że nie są zbyt religijni, gdzie uważają, że wszystko jest grzechem.
Bardzo dobre pytanie, jestem zaskoczony, że nikt nie odpowiedział. Jest tu wiele różnic kulturowych - kiedy mieszkałem w Stanach, czułem, że picie było nieco większym tabu niż w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkam teraz (chociaż są tu chrześcijanie, którzy również powstrzymują się od picia). Uważam, że jest to kwestia kultury i osobistych przekonań. Osobiście piję (mówimy o piwie do obiadu), ale szanuję ludzi, którzy tego nie robią.